piątek, 20 kwietnia 2012
Samochwała w kącie stała. O jednej książce rzecz ta będzie
To jest okładka książki, która się właśnie ukazała. Małgorzata Gutowska-Adamczyk rozmawia z czytelniczkami. Jedną z pięciu dziewczyn, kobiet powinnam może powiedzieć, ale w ten sposób czuję się młodsza, byłam ja. W tej książce rozmawiamy o tym, o czym często rozprawia się przy kawie z przyjaciółkami - o życiu, związkach, religii, feminizmie, dzieciach, uczuciach, rozstaniach, szczęściu i przyjaźni oraz wielu innych sprawach. Powstała książka ważna dla nas, co oczywiste, bo przecież każda wypowiedź okupiona jest godzinami przemyśleń, ale mam nadzieję, że również i dla wielu z Was. Nie raz jest tak, że człowiek ma coś w tyle głowy, ale nie ma z kim tego obgadać. Czytając tę książkę, możecie to z nami 'obczytać'.
Emocje towarzyszące wydaniu takiej książki są wielkie. Najpierw w zaciszu domu obmyśliwałam, co bym chciała Wam powiedzieć, 'rozmawiałam' z dziewczynami na kartach dokumentu Worda, zapomniałam wręcz, do czego to wszystko zmierza, a potem zobaczyłam to wydane na kilkuset stronach i mi dech zaparło. Słowo, myśl - książką się stały.
Miłego czytania, jeśli się skusicie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Narzeczony podrzucił mi ją od kuriera przed dwiema godzinami - na razie pogładziłam okładkę, przeczytałam Wasze charakterystyki i przekartkowałam. A niedługo przysiądę i włączę się do Waszego dialogu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Ciekawa jestem Twoich przemyśleń. Dzięki
UsuńNo wow.
OdpowiedzUsuńsama sobie tak mówię, za każdym razem, kiedy widzę okładkę gdzieś w sieci
UsuńSuper, cieszę się z Tobą!! I gratuluję!
OdpowiedzUsuńTy jesteś weteranką i do tego wydawania książek samodzielnych. Jak przeżyłaś pierwszą bez zawału? Ja ten stres dzielę z 5 innymi babkami, łatwiej
UsuńKasiu! Pięknie! Jak to utrzymałaś w tajemnicy? Gratuluję i zostaje mi tylko polować na autograf:)))
OdpowiedzUsuńBogusiu, cały czas mam wrażenie, że nie ma czym się chwalić, że to zasługa dziewczyn, a Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk w największej mierze, że głupio by było chwalić się napisaniem tego, co się wydumało. Ale kiedyś trzeba było wyjść z szafy :-)
UsuńCudnie, trzeba w necie poszukać zakupić. Potem bedę się dzilić refleksjami:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNa dzielenie się refleksjami, czy tu, czy na Z babskiej perspektywy, liczę bardzo
UsuńAle ty Kacha jesteś tajemnicza, nic nie zdradziłaś:) Musze koniecznie zdobyć ksiażkę.
OdpowiedzUsuńTajemnicza nie, głupio mi było się tak przechwalać, ale teraz książka na półkach, to ukrywać się przecież nie będę, bo nie wstydzę się tego, co tam powiedziałam
Usuńa jaaa!!! Gratulacje! Chyba sobie zrobię spacerek di księgarni :)
OdpowiedzUsuńMag, jak cię znam, to Ty spacerujesz do księgarni przynajmniej raz w tygodniu, hehe. Zdjęcie byś jakieś posłała, bo ja z wiadomych względów nie mogę sama zobaczyć książki na półce
UsuńSuper Kasiu :):):)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
dziękuję Sabinko
UsuńRobercie, pod dachem już znalazłam. Mam nadzieję, że żaluzję paniał. Za wow dzięki
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Widziałam zapowiedź tej książki, ale nie byłam świadoma, że jesteś jedną z współtwórczyń! Super :) na książkę będę polować :)
OdpowiedzUsuńWszystkie wypowiadające się tam kobiety są świetne, mam nadzieję, że ci się spodoba
UsuńHo, ho! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać o tej książce ze względu na Ciebie.
Dzięki :-)
UsuńGratulacje! Mamy słynną, uwiecznioną na kartach książki blogowiczkę!
OdpowiedzUsuńPozycja nie do odpuszczenia:-)
Agnieszko, jesteś słynniejsza, bo 'dopuściłaś' się tłumaczenia książki. Muszę sobie ją kupić.
UsuńTo i ja dołączam do gratulacji :) I cieszę się Twoim szczęściem! :)
OdpowiedzUsuńTylko nie rzucaj mięsem, jak się komuś nie spodoba, hihi ;))
Na pewno będą tacy, którzy polubią i tacy,którzy skrytykują. Wszystkim nie dogodzisz. Zresztą w tym temacie się nie da, bo opinie mogą być oczywiście różne. Każda z nam mówi przecież o tym, co myśli o różnych sprawach, inni niekoniecznie muszą się zgadzać z poglądami na związki czy rozstania, bo każdy ma inne doświadczenia i wnioski
UsuńKasiu, witaj po drugiej stronie barykady! Cieszę się!
OdpowiedzUsuńAniu - trochę na wyrost, ale miłe. Dzięki
UsuńZ serca gratuluję i cieszę się z Twojego sukcesu!!!
OdpowiedzUsuńKaye - o sukcesie mowy być jeszcze nie może. A jeśli, to nie moim, a naszym, bo sześć tam 'Beat z Albatrosa'
UsuńJestem mile zaskoczona! Gratulacje!:) Czy do lektury tej książki trzeba być zaznajomionym z twórczością Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk? Bo przyznam się szczerze, że nie czytałam żadnej z jej książek. Jestem niezmiernie ciekawa Twojej książki:)
OdpowiedzUsuńNie, nie trzeba znać książek, chociaż polecam i zachęcam. To jest zbiór naszych rozmów, autorki i 5 czytelniczek, o życiu. Łączy nas to, że poznałyśmy się przy okazji rozmów o książkach Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, ale te pogaduchy już o nich nie są
UsuńŁomatko! Czyli to jest ten moment, kiedy przestaję myć swoją wirtualną dłoń, a jak mnie złapie drogówka, rzucam: "Panie! Pan wie kogo ja znam?!". Gratulacje :D
OdpowiedzUsuńBardzo śmieszne, bardzo :-)) Zapewniam cię, że jeśli przyjdzie Ci pertraktować z drogówką i wspomnisz, kogo znasz, jeśli to będę ja, zapłacisz ten mandat jak nic. Znana jest Małgorzata Gutowska-Adamczyk, a my na doczepkę, ciągniemy tę rzepkę (babcia za dziadka, wnuczek za babcię, mruczek za wnuczka ...)
UsuńAle ja pani Małgorzaty nie znam, za to Ciebie - tak. Znaczy, w tym sensie, w jakim kogoś można poznać ... No wiesz o co cho. :)
Usuńoczywizda :-) Kupiłam sobie na Allegro, korzystając z faktu wyjazdu do kraju, brakujące części serii kryminałów Bożkowskiego. Dzięki Tobie :-))
UsuńZmienię fach na przedstawiciela handlowego w branży kryminalnej :)
UsuńTo jest pomysł. Dam Ci referencje :-) Najlepsze!
UsuńWłaśnie czytam, ale wpadła w moje ręce prawie że przypadkiem. Gdybym od razu wiedziała Kasiu że jesteś jedną z rozmówczyń, pewnie i przypadków by mi nie trzeba było :) Cóż to było za mega zaskoczenie kiedy się zorientowałam, że to Ty! Gratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńnaia - dzięki wielkie za dobre słowo. Ciekawa jestem twojej opinii. A przypadków podobno nie ma, tak mówią
UsuńSuper! Muszę koniecznie zdobyć tę książkę! Gratulacje!!! Następny krok to Twoja własna książka, Kasiu! :)
OdpowiedzUsuńKasiu - dzięki wielkie za doping. Ja niedługo będę w Polsce i wreszcie zobaczę książkę w księgarni
UsuńPo raz kolejny dziś - wow, szacun, jesteś wielka! Gratuluję. Kogóż to moja skromna osoba poznała - jestem zaszczycona:)
OdpowiedzUsuńEdyta, wielka to może się tylko odnosić do moich gabarytów, a tak poza tym to jestem przeraźliwie normalna
OdpowiedzUsuńzwykła miało być
Usuń