Niedawno byliśmy z mężem w gminie na jego badaniach. On po znieczuleniu nie mógł jechać, a ja nie bardzo mogłam w danej chwili prowadzić, więc wybraliśmy się pochodzić po sklepach i padło na takie z elementami do dekoracji wnętrz. Od dawna nie bywam w tego typu przybytkach, bo wszystko bym chciała, a to wydatek i w sumie zbieracze kurzu, takie durnostojki i obrazki.
Sklepy zawalone świątecznymi ozdobami, nie mogłam się kilku oprzeć, tym bardziej, że był czarny czwartek tzw. i wszystko 20% taniej. A to kaczki ubrane na świątecznie, a to koń na biegunach, a tam robin czyli nasz rudzik bodajże, ubrany w czapkę i szalik. Wszędzie kokardy, wieńce, jakieś obrusy i serwety, talerze i kubki. A na samej górze, co sobie winszuję, że wypatrzyłam, bo łatwo było ominąć wzrokiem, gdyż wisiały też pod sufitem choinki (takie jak dawniej, do góry nogami u powały) - zahaczony o półeczkę łazienkową, wisiał wieszak na papier toaletowy.
Cóż on ma wspólnego z książkami, spytacie? Dlaczego ona na blogu czytelniczym o tym pisze?
Otóż wieszak ma półeczkę. U normalnych ludzi pewnie na ręczniczek taki na jeden raz, co się gościom serwuje. Ale tu normalni ludzie nie mieszkają. Od razu oczami wyobraźni zobaczyłam tam książkę :-)
Bo ja czytam wszędzie.
I tak mam wspaniały wieszak spełniający wszystkie potrzeby mola książkowego.
Kindle się mieści, książka nawet duża i gruba też.
I tak zostałam bohaterem w swoim własnym domu :-)
Wielka radość ma rozmiary małych rzeczy.
Świetny patent, jesteś nie tylko bohaterem w swoim domu, ale dla mnie też :D
OdpowiedzUsuńczyli międzynarodowym :-)
UsuńNo poleczka niczego sobie pieknista:)
OdpowiedzUsuńIwona, sama w sobie już ładna, a z książką do tego użyteczna
Usuń:)
OdpowiedzUsuńFajne !
Kalina, prawda, że cudna?
Usuńaa zapomniałam wkleić
OdpowiedzUsuńhttp://xiegarnia.pl/artykuly/najlepsze-ksiazki-2013-roku-literatura-obca/
dzięki
UsuńAle super,wieszaczek.
OdpowiedzUsuńTaką książkę widziałam ostatnio u znajomych w toalecie: http://www.empik.com/kupa-wiedzy-kleinman-paul,p1066815601,ksiazka-p
OdpowiedzUsuńa to już 200% cukru w cukrze :-)
UsuńDla mnie bomba. I koty by sie ucieszyly, bo teraz ksiazki leza na koszu od bielizny i gdzie taki kot ma sie polozyc?
OdpowiedzUsuńCasablanca - tego nie robi się kotu, kosz od bielizny jednym z bardziej ulubionych miejsc :-)
UsuńŚwietny pomysł :D Ja akurat kładę książkę na koszu na bieliznę, ale Twój sposób bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAgata, czyli jak Casablanca. A masz kota, który pretenduje do tego miejsca? Ja też miałam obok kosz na upraną bieliznę do prasowania i tam sobie kładłam, ale teraz jest tak modernie :-)
UsuńMam kota, ale akurat nie lubi wchodzić do łazienki, więc miejsce jest wolne :) Jakbym gdzieś wyczaiła taki wieszak, to też bym się nie wahała :)
UsuńNo Kochana! Pomysł godny Bohatera! Ja kładę książkę na brzeg wanny, ale zawsze mam stresik, że wpadnie, a tam jakaś wilgoć będzie...A Ty masz teraz pełen komfort :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSerdegna - to Ty lubisz sztuki ekstremalne, a wanna pełna?
UsuńW życiu! Tylko jak wanna pusta, to kładę na jej brzeg. W czasie kąpieli, kładę na inna półeczkę, do której sięgam tylko z wanny. Trochę się zakręciłam, ale mam nadzieję, że zwizualizowałaś sytuację ;) pozdrawiam!
UsuńSerdegna, widzę oczyma wyobraźni, wiem, o czym mówisz :-)
UsuńDo tego trzeba odpowiedniej lektury :P Dzięki za uśmiech z ranka :D
OdpowiedzUsuńBazyl - jest jeszcze taka książka równie adekwatna
Usuńhttp://merlin.pl/Sztuka-pierdzenia_Pierre-Thomas-Nicolas-Hurtaut/browse/product/1,801727.html
Kochana! fenomenalny zakup! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńtylko muszę się przyzwyczaić, że go mam, bo nadal kładę do kosza z rzeczami do prasowania, hyhy
UsuńHa! A ja podejrzewam, że to jednak nie na ręczniczki, ale właśnie na książki.
OdpowiedzUsuńAż się prosi!
Urokliwy przedmiocik :)
fidrygauko - może masz rację,
UsuńWyjątkowo przydatna rzecz, sama bym chciała taki, teraz upycham książkę przy pralce.
OdpowiedzUsuńAgnes, no właśnie, kazdy gdziś na chwilę kładzie, a tu półeczka jak znalazł
UsuńA były modele 4 osobowe? No bo my w domu różne czytamy... zaraz by walka była, czyja tam może leżeć;)
OdpowiedzUsuńOlu, nie trzymam tam książki cały czas, tylko, kiedy czytam i musze odłożyć, żeby umyć ręce itp. Potem ją zabieram i mąż może wstawić swoją, haha
UsuńJej, ależ to świetny pomysł! Co prawda bałabym się, że mi wilgoć książki uszkodzi, ale patent i tak genialny. I jaki ładny, przy okazji. :)
OdpowiedzUsuńgdybym ją tam trzymała długo to może i też bym się obawiała, ale ona jest tam na chwilę, a jak nawet nie, to ja mam w łazience odwilżacz :-)
UsuńSuper, gustowny uroczy niezbedny w niemal kazdym domu :)
OdpowiedzUsuńKaBu, w moim na pewno był długo oczekiwany taki wieszaczek :-)
UsuńAleż mnie rozbawiłaś na koniec dnia :). A wieszak jest wybitnie pomysłowy, też taki chcę!
OdpowiedzUsuńbezrobotna, mam ciągle zapytania, gdzie można kupić, aż zadzwoniłam do koleżanki, która pracuje obok tego sklepu i poprosiłam zapytać, czy będą jeszcze mieli. Nie wiedzą niestety
Usuń