czwartek, 5 lipca 2012

Caro, Elka, Wiśka i Mildred - cóż za doborowe towarzystwo


Trzyma się mnie ta piosenka od kilku dni i nie puszcza. Śpiewam pod prysznicem, kiedy się ubieram, kiedy robię makijaż - a to trudno, bo ze względu na rytm i podrygiwanie dupskiem, można sobie oko wydłubać. Nauczona doświadczeniem pilnuję się, żeby nie śpiewać w sklepach na głos, ale w samochodzie, kto mi zabroni?

Ale nie o tym miałam pisać.
Nie wiem, czy czasem bywacie na profilu Notatek na Facebook, tam pisałam, więc może dla niektórych się powtarzam, że mam wielką ochotę na czytanie, ale wszystko bym chciała na raz, więc rozedrganie we mnie wielkie i to mnie męczy. Książek do czytania bez liku. Pojechałam odwiedzić Monikę z Niebieskiej Biblioteczki, całą drogę z twardym postanowieniem, że żeby nie wiem co tam było, nie będę pożyczać, bo przecież dużo czeka. I co zrobiłam? Jak jakaś durna, jak tylko zobaczyłam te książki, poprosiłam o użyczenie na kilka tygodni. To jest nienormalne.


A tutaj książki przywiezione przez córkę. Nie miała miejsca w bagażu, jak wracają z Markiem z Krakowa, ile by mnie miała wykupione, będzie za mało, ale dla mamy zawsze na książki znajdzie miejsce i dzięki temu mam biografię naszej Noblistki, a obok biedniutko, w porównaniu z tym tomiszczem w twardej oprawie, wyglądająca Zofia Woźnickiej książka Było takie lato, którą tak przewodnikpokrakowie  polecała, że nie mogłam jej nie zdobyć. Na szczęście była do kupienia za grosze na Allegro. Jaka to dziwna historia z tymi starymi książkami, dziewczyna ją sprzedająca, nie jakiś antykwariat czy księgarnia, chciała się jej pozbyć i nie mogła, a ja tak bardzo chciałam kupić. Był problem z odebraniem w Polsce, nawet mówiła, że do Irlandii za nic pośle. No, ale się znalazł kanał przerzutowy i jest u mnie, nikt na tym nie stracił, a ja zyskałam takie malutkie czytadełko.


No dobra, to się pochwaliłam, a teraz o serialu, który właśnie z mężem obejrzeliśmy, a zasługuje on na większą uwagę - produkcja HBO 'Mildred Pierce'.
Kiedy był nadawany pierwszy raz na kanale HBO, przegapiłam pierwszy odcinek i jakoś mi się nie chciało nadrabiać. Dzięki powtórkom letnim wróciłam do niego teraz i ręce ku niebu wnoszę w okrzyku WHY? Dlaczego tak długo czekałam z obejrzeniem tak fantastycznego serialu? A przecież wiedziałam, że dostał on wszystkie możliwe nagrody.
Nie będę wklejać tu trailera, bo dużo w nim widać, a jak chciłabym, żebyście go obejrzeli nie spodziewając się niczego, jak mnie się to zdarzyło. Ależ to było rollercoaster emocjonalny!

Koniec prohibicji w USA. Mildred zostaje sama z dwójką dzieci, mąż opuszcza ją dla innej kobiety. W tamtych czasach, kiedy praca w usługach była dla wielu ludzi poniżeniem i upadkiem, w dobie czarnego kryzysu, kiedy firmy upadały jedna po drugiej, ona, niepracująca nigdy kobieta, zostaje na lodzie. I tu zaczyna się historia jej życia 'po mężu', pięć odcinków, duży przedział czasowy, dużo się dzieje, prywatnie, zawodowo, wszędzie.
Fantastycznie pokazane uczucia, bez żadnego kiczu, bez cukrzenia, bardzo prawdziwie. Życie Mildred nie oszczędzało, ale ona dzielnie dawała sobie radę. Aż do czasu... O nie, nic więcej nie napiszę.
Powiem tylko, że z mężem jeszcze z pół godziny po zakończeniu ostatniego odcinka siedzieliśmy milcząco w fotelach i przemyśliwaliśmy, co właśnie się tam zdarzyło. Nie wiem, może dlatego, ze mamy dzieci, tak nami to wstrząsnęło? Film po prostu trzeba zobaczyć. Seriale HBO, przynajmniej niektóre, to są istne majstersztyki, a każdy odcinek jest jak film, równie dobry, równie bogaty, równie pieczołowicie zrealizowany.

Spójrzcie jak Kate Winslet cieszyła się po otrzymaniu Emmy za rolę w tym filmie. Jakąż ona ma klasę, jak ona potrafiła to okazać. Kiedyś nie bardzo ją lubiłam, ale teraz uważam, że jest jedną z najlepszych aktorek, nie wyobrażam sobie nikogo innego w Lektorze na przykład.
Ten serial jest nawet dla tych, którzy nie lubią seriali, ma tylko pięć odcinków i zaspokoi nawet najbardziej wybrednych. 


14 komentarzy:

  1. Od piosenki noga mi podskoczyła kilka razy chociaż to nie moje klimaty. Ty tak o dupsku a ja patrząc na tę Winslet stwierdziłem, że jej strasznie jakoś to dupsko odstaje i dobrze że gra bardziej twarzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli jesteś z tych mężczyzn, ktorych takie tyłeczki nie ruszają. Ale znam takich, co by się dali pociąć z jej odstające, jak mówisz, dupsko

      Usuń
  2. Taki radosny post;) W sumie dziwna historia z tą książką "Było takie lato". Ale w ostateczności każdy jest zadowolony - sprzedająca, że pozbyła się tej książki, a Ty - że ją dostałaś;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi, żeby każdy miał, co woli. Ja nie zapłaciłam dużo, a sprzedająca szanuje książki, więc by nie wyrzuciła, a chciała się jej z półki pozbyć. Może jej się nie podobała, a może kiedyś będzie żałować, tak jak ja kilku książek w szale czysczenia biblioteki sprzedanych

      Usuń
  3. Piękne ma dupsko Kate Winslet a serial naprawdę przedni.Polecam również ILUMINACJĘ z Laurą Dern (też HBO) jak dla mnie mniód!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się jej tyłeczek podoba. Chociaż generalnie, jako kobieta, to ona dla mnie nie bardzo. Zależy jeszcze kiedy. Jak kazda z nas, raz księżniczka, raz czarownica, haha.
      Iluminacji poszukam. Ale to zabrzmiało

      Usuń
  4. "Był dom..." spodoba Ci się bardzo! Ja przynajmniej spędziłam z tą książką cudny czas! A co do "Mildred Pierce" to kurcze zaczęłam ten serial oglądać, ale nie mogłam się wciągnąć i przerwałam (a Winslet przecież uwielbiam!). Teraz myślę, że może powinnam spróbować jeszcze raz???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula, gusta są różne, może po prostu ci się nie podoba, ale powiem tylko, że odcinek do odcinka nie podobny, więc jeśli poległaś na pierwszym, spróbuj drugi. Albo nie próbuj, tyle tego, ze trudno się zmuszać

      Usuń
  5. Nam (konkretniej Kacperczykom ;)) nie za bardzo "Mildred Pierce" akurat przypadła do gustu, ale za to kochamy "Downtown Abby" całym serduchem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie oba te seriale sa nieporównywalne, brytyjski i amerykański, inne czasy, ale oba kocham

      Usuń
  6. Przed chwilą przeczytałam, że przestają wydawać Bluszcz.
    Przykre...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam informację na FB, okropne. Podobno wystawili tytuł na sprzedaż, może ktoś się znajdzie? Miałam pierwszy rocznik wszystkie numery, a potem mi się prenumerata skończyła i jak to zagranicą, jak mi się udało kogoś poprosić, przywozili. Ale i tak mi żal

      Usuń
  7. Też jestem teraz na etapie czytania biografii. Serialu nie mam jak oglądać, a z tego, co piszesz wynika, iż jest czego żałować, tym bardziej że zakońćzonu już produkcję mojego ulubionego: "Dr House'a". Ósma seria już się skończyła... Buuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam jeszcze dwie serie House'a do nadrobienia. Zawsze oglądałyśmy z córką i mi samej jakoś nie szło, ale już się muszę pogodzić, że z nią to sobie mogę co najwyżej pojedyncze filmy oglądać, bo ona już w domu rzadko i się nie da z serialami na nią czekać. Jeśli idzie o Mildred, na dvd wydali, można sobie kupić w jakiejś promocji

      Usuń

Z powodu zalewu spamu, wyłączyłam możliwość komentowania anonimowego. Przepraszam